POCZYTASZ-POLUBISZ: Ramona Bădescu, „Pomelo rośnie”
„(…) czy będzie mu wolno robić wszystko, kiedy będzie już zupełnie dorosły. I czy będzie musiał także robić rzeczy, na które wcale nie ma ochoty?”
Wielkie pytania małego różowego słonia Pomelo znajdziemy w bajecznie kolorowych stronach książki, kolejnej już historii z tytułowym bohaterem w roli głównej. Pomelo rośnie i wszystko się zmienia – dostrzega świat z innej perspektywy. Zauważa, że przerósł mrówkę, że rozpiera go SUPERHIPEREKSTRAKOSMICZNA moc. W różowej głowie zaczynają się też pojawiać pytania, wątpliwości i lęki, na przykład, czy najpierw musi urosnąć w środku, żeby mógł urosnąć na zewnątrz…?
Wizja dorosłego Pomelo jest kusząca. Ciekawski słonik sięga po więcej i więcej. A my razem z nim.
Opowieść ma przepiękną szatę graficzną. Spory format pozwala nacieszyć oko ilustracjami, które kryją bogactwo treści. Tekst nie przytłacza. Zdania pisane są prostym zrozumiałym dla najmłodszych dzieci językiem, a jednocześnie, nam dorosłym, jawią się jako wciąż aktualne. Mistrzowskie tłumaczenie Katarzyny Skalskiej sprawia, że po zamknięciu książki na twarzach błąkają się łagodne uśmiechy, a w głowach (wciąż rosnących i tych urośniętych) pojawiają się własne WAŻNE pytania.
Przygody różowego słonia z nad wyraz długą i czasem niesforną trąbą to wartościowa lektura dla najmłodszych czytelników.
W serii znajdziecie i inne tytuły. Szukajcie na półkach filii Książnicy Pruszkowskiej i nie tylko. Książki z serii z Pomelo naprawdę warto mieć pod ręką.
Tak naprawdę nikt nie jest na nie za duży, tak jak Pomelo nie jest za duży do tego świata.
