Aktualnie czytasz
Założyciele Fabryki Ołówków

Założyciele Fabryki Ołówków

Fabryka ołówków Pruszków

Rodzina Starża Majewskich herbu Starykoń wywodzi się z Li-twy. Protoplasta rodu mieszkał w połowie XVIII wieku w okoli-cach miasteczka Wilki, położonego 35 kilometrów na zachód od Kowna. Wiadomo, że na imię miał Antoni i żonaty był z Rozalią ze Strzednickich, która urodziła mu trzech synów i córkę.
Jednak co robił, kim był, gdzie mieszkali i jak się nazywali jego rodzice o tym historia rodzinna milczy. Dopiero syn jego, Antoni Bonawentura, wyłania się z mroku dziejów. Urodził się w roku 1783 i w tymże roku ochrzczono go w parafii Wilki, gmina Surwiliszki. Życie miał burzliwe, bo i czasy były burzliwe. Wcześnie osierocony przez rodziców rozpoczął pracę urzędnika w obwodzie sejneńskim (wówczas zabór pruski).

W 1809 r. wstąpił do wojska Księstwa Warszawskiego w randze podporucznika. Brał udział w wytyczaniu granicy między Austrią a Księstwem. Walczył w kampanii napoleońskiej 1812 r. i w oblężonym przez Austriaków Zamościu dostał się do niewoli, z której wydostał się po roku. Ale w latach 1816 – 1822 był znowu wojskowym, teraz już w armii Królestwa Polskiego co znamienne, został oficerem wojsk inżynieryjnych. Wrócił do wojska w czasie powstania listopadowego.

Po powstaniu osiadł jako dzierżawca we wsi skarbowej Gałkowice, ponieważ majątek poprzednio przez niego dzierżawiony spłonął wskutek carskich represji. Pod koniec życia, uznany za weterana i awansowany na stopień majora, został komendantem obozu inwalidów wojskowych w Wolborzu koło Piotrkowa, gdzie zmarł 23 lipca 1843 r., mając zaledwie 60 lat.Jak widać z tej wojskowej biografii, niewiele miał czasu na życie prywatne. A jednak w latach 20., w okresie względnego spokoju, Antoni Bonawentura ożenił się z Teklą Zagórską. Po ojcu żony, dość zamożnym Andrzeju Zagórskim, odziedziczył majątek ziemski.

Grabówkę koło Kraśnika.Antoni Bonawentura miał z Teklą trzech synów i córkę. Najstarszy, Henryk, próbował wziąć udział w powstaniu węgierskim w 1848 r., ale został aresztowany, a po ucieczce z więzienia tułał się po świecie i wreszcie zmarł w Palestynie w 1868 r. Drugi z synów, Julian, był budowniczym. Znanym dziełem, w którego budowie uczestniczył, jest warszawski most Kierbedzia. Najmłodszy, Hipolit (ur. w 1827 r.), to ojciec Stanisława Jana Majewskiego, założyciela interesującej nas tu fabryki. Jak widać z tego krótkiego przeglądu rodzinnych dziejów, przodkom jego w liniach prostej i bocznej nie brakowało ani patriotyzmu, ani fantazji i życiowego zapału.Na tych cechach nie zbywało również Hipolitowi, a życia też łatwego nie miał.

W chwili śmierci ojca liczył sobie zaledwie 17 lat i został z matką i rodzeństwem właściwie bez grosza. Opuszczając dzierżawę w Gałkowicach, dostali wprawdzie Majewscy pewną sumę pieniędzy, ale starczyło ich ledwie na kupno dość lichego domu w Lublinie. A z czegoś trzeba było żyć. Brat Julian wyjechał do Warszawy szukać pracy, wkrótce podążył za nim również Hipolit. Jego drugi brat, Henryk, rozpoczął raczej awanturnicze życie, a matka wraz z córką Marią pozostała w Lublinie aż do śmierci w 1859 r. Chorowita i niezaradna, wkrótce popadła w materialną nędzę. W tym czasie Hipolit ożenił się z dość bliską kuzynką Marią Zembrowską. W szczególnych okolicznościach, bo jak pisze w swoich rodzinnych wspomnieniach jego najmłodszy syn Karol Majewski – Hipolit przyjechał do kuzynki w charakterze swata kolegi, ale owa panna, miła, gospodarna i nieźle jak na owe czasy wykształcona, tak go zauroczyła, że się w niej zakochał, notabene z wzajemnością, i wkrótce sam się z nią ożenił.

Młodzi zamieszkali w Lublinie, gdzie założyli mały sklepik kolonialny, w którym ciężko i z mizerną korzyścią razem pracowali. A gdy na świat zaczęły przychodzić dzieci: Erazm w roku 1858, Stanisław w 1860, Maria w 1863, Gabriela w 1868, cała rodzina w zasadzie wegetowała. Powstanie styczniowe jeszcze pogorszyło sytuację Majewskich, bo choć Hipolit nie brał osobiście udziału w akcji zbrojnej, to jednak pełnił funkcję skarbnika i poborcy podatków narodowych. A wszystko to pod bokiem władz rosyjskich. I właśnie w tym trudnym finansowo czasie zaczęła się jego kariera w iście amerykańskim stylu, która stała się też udziałem jego syna Stanisłaawa. „Około roku 1868 przyszedł do sklepu jakiś nieznajomy Żyd (Szapiro) – pisze Karol Majewski i ofiarował za 10 rubli przepis na jakiś cudowny środek od bólu zębów […]. Były to później tak zwane amerykańskie krople”. Krople okazały się bardzo proste w produkcji, a ponieważ stomatologia leżała wtedy w powijakach i ludzie masowo cierpieli na bóle zębów, produkowany przez Hipolita środek znalazł całe rzesze nabywców. Stał się tak świetnym źródłem dochodu, że jego producent wkrótce porzucił Lublin i przeniósł się do Warszawy. Wyjechał sam, ale już po trzech miesiącach sprowadził żonę i dzieci. Produkował i systematycznie udoskonalał ów amerykański eliksir. Sprzedawał go w aptekach i wreszcie zalegalizował w Petersburgu. I oto w ciągu paru lat Hipolit ze sprzedawcy w małym sklepiku towarów kolonialnych stał się zamożnym przemysłowcem, który na wystawach w Moskwie, Wiedniu i Paryżu z powodzeniem reklamował swój towar.

W latach 70. urodzili mu się jeszcze dwaj synowie, Karol i Mieczysław. Mieczysław zginął podczas rewolucyjnych zamieszek ulicznych w roku 1908. Starsi synowie Hipolita odebrali staranne wykształcenie, Stanisław w Instytucie Technologicznym w Petersburgu, Erazm w Warszawie i w Rydze. Po studiach obaj pracowali w firmie ojca, który przekształcił produkcję kropel w wieloasortymentowe laboratorium kosmetyków rozchwytywanych przez nie tylko polskie elegantki. Warszawskie Laboratorium Chemiczne mieściło się wówczas przy ul. Świętojerskiej, gdzie rodzina miała także mieszkanie. Erazm i Stanisław pomagali ojcu w pracy, ale po skończeniu studiów przestało im to wystarczać, obaj byli bo-wiem ludźmi wielkich uzdolnień i ambicji. Erazm od dzieciństwa interesował się biologią, geologią i etnografią. Napisał kilka bardzo ciekawych książek naukowych i popularnonaukowych, a gdy w końcu jego pasją stała się archeologia pradziejowa, pozyskał bezcenny wręcz zbiór wykopalisk, stwarzając naukowe podstawy rozwoju tej dziedziny w Polsce (nazywany jest wręcz jej ojcem). Pod koniec życia został profesorem Uniwersytetu Warszawskie-go. Swoje zbiory archeologiczne przekazał Naukowemu Towarzystwu Warszawskiemu znajdującemu się w Pałacu Staszica.

Po II wojnie światowej zbiory przeniesiono do Muzeum Archeologicznego w Warszawie.

© 2019 Urząd Miasta Pruszkowa. Wszelkie prawa zastrzeżone.   Polityka Prywatności 
                                                              Deklaracja dostępności

 

Przewiń do góry
Skip to content